Ciąża bez alkoholu – temat nieustannie ważny

Z dr. n. med. Tomaszem MACIEJEWSKIM, Dyrektorem Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, lekarzem ginekologiem i położnikiem o profilaktyce i diagnostyce FASD, rozmawiała Magdalena BORKOWSKA.

Magdalena Borkowska: Z jakimi postawami i przekonaniami dotyczącymi zdrowego stylu życia wśród kobiet w wieku 18-45 lat spotyka się Pan najczęściej w swojej praktyce lekarskiej?

Dr n. med. Tomasz Maciejewski: Na przestrzeni kilkudziesięciu lat dostrzegam pewne zmiany dotyczące postaw i przekonań zdrowotnych wśród kobiet, które są w wieku rozrodczym. Kobiety kiedyś niespecjalnie o tym myślały, teraz jednak wzrasta odsetek kobiet, dla których ważne jest, aby zadbać o to, by w zdrowiu zajść  w ciążę i dbać o siebie w czasie jej trwania. Myślę, że przyczyniły się do tego różne działania medialne, ponadto jest dostęp do różnorodnych źródeł wiedzy i ta świadomość na pewno rośnie, choć warto byłoby ją budować już w szkole, poprzez odpowiednie zajęcia czy to z biologii, czy z wychowania w rodzinie. Ważne, by elementów o zdrowym stylu życia było w nauczaniu coraz więcej.

To, na czym powinniśmy się skoncentrować, gdyż pokazują to także badania Instytutu Matki i Dziecka, to fakt, że młode kobiety, także ciężarne, spożywają alkohol i to statystycznie często. Obecnie częściej i więcej alkoholu spożywają dziewczęta, a nie chłopcy. Ponadto nadal istnieją przekonania – że piwo to nie alkohol, a kieliszek wina nie zaszkodzi. Dlatego powinniśmy cały czas podkreślać, że żadna ilość alkoholu w ciąży nie jest wskazana i może być szkodliwa. O tym każda para planująca ciążę powinna wiedzieć. Ponadto nadal funkcjonują dawne mity, np. „trzeba jeść za dwoje, gdy się jest w ciąży”, „kieliszek wina dobrze robi na morfologię”, a „piwo dobrze robi na laktację”.

Pamiętać trzeba również, że (+-) 50% ciąż na świecie – to ciąże nieplanowane i niejednokrotnie poczęte podczas spotkań towarzyskich, na których często spożywane są duże ilości alkoholu. Z alkoholu na pewno powinniśmy zrezygnować w czasie planowania ciąży, bycia w ciąży i karmienia piersią.

Czy temat alkoholu nadal jest „niewygodny” w dialogu lekarza z pacjentką i czemu tak się dzieje?
Rolą ginekologów jest informować i edukować o wszelkich zasadach zdrowego stylu życia kobiet i mężczyzn. Czyli na pewno do informacji tych należy to, żeby pamiętać o wpływie alkoholu na ciążę, jak i przed nią. Picie alkoholu wpływa na jakość komórek rozrodczych zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Jeśli kobieta neguje fakt spożywania alkoholu, warto porozmawiać z partnerem.

Jeśli określi swoje spożycie na średnim poziomie – czyli w odniesieniu do polskich realiów całkiem sporo – jest duże prawdopodobieństwo, że jego partnerka też będzie go spożywała, choć mówi, że nie. Kobieta może sięgać po alkohol z różnych powodów, choćby dlatego, że lubi, że musi, bo nie chce się odróżniać od swojego partnera bądź towarzystwa, w którym najczęściej przebywa. Ponadto, może nie chcieć być traktowana jako „dziwna”, bo nie pije jak wszyscy wokoło. Dlatego też musimy w swojej codzienności pokonywać kulturowe bariery. Tak samo warto pamiętać, iż to, że kobieta nie pali papierosów, ale jej partner czy osoby z najbliższego otoczenia palą, naraża ją na wdychanie dymu i to jest również szkodliwe dla płodu.

Zdarzają się pacjentki w ciąży, które pojawiają się w gabinecie z powodu pożądanej, choć nieplanowanej ciąży, i mówią o wyrzutach sumienia, jakie im dokuczają w związku ze spożyciem większych ilości alkoholu, mimo że nie wiedziały, że były wówczas w ciąży. Wyrażają w ten sposób swoje zaniepokojenie o zdrowie dziecka. Zdarzają się również pacjentki, które, będąc już po owulacji, spożywały alkohol i – jak same przyznają – w większych ilościach niż kieliszek wina czy szampana; mają obawy, czy dziecko będzie się rozwijało prawidłowo. Jednak takie postawy rzadziej występują niż przekonanie, że w ciąży mogę spokojnie wypić piwo, bo to nie alkohol.

Czy w profilaktykę, prozdrowotny styl życia powinni być zaangażowani również partnerzy pacjentek?
Pytania na etapie planowania ciąży są coraz częstsze i dotyczą nie tylko samej kobiety, ale również i partnera/męża. Kobiety pytają, czy ich partnerzy powinni łykać jakieś witaminy, jaki tryb życia prowadzić i jak funkcjonować. Trzeba również uświadomić partnerom/mężom kobiet, że spożywanie alkoholu może mieć wpływ na funkcjonowanie plemników, co w następstwie może powodować problemy z zajściem w ciążę.

Na co należy zwracać uwagę, dbając o stan swojego zdrowia przed ciążą i w jej trakcie?
Ważne, by pamiętać o suplementacji pewnych witamin, ograniczeniu wszelkich używek, leków, nawet tych, które łykamy na co dzień; powinnyśmy skonsultować z lekarzem ich dawki, aby były bezpieczne. Ważne jest odpowiednie odżywianie i uwolnienie się od wszelkich uzależnień – tytoniowych czy alkoholowych, czy różnych leków nasennych bądź narkotyków, w tym również marihuany, która traktowana jest jako coś lekkiego i bezpiecznego. Tak jak już wspominałem, nadal istnieją mity dotyczące picia alkoholu, kawy czy herbaty w ciąży, a musimy pamiętać, że alkohol nie poprawia morfologii, a piwo karmelowe nie wpływa na laktację.

Jaką rolę i znaczenie w środowisku medycznym mogą odegrać powstałe w zeszłym roku i opublikowane w „Medycynie Praktycznej” zalecenia dotyczące rozpoznawania FASD?
W zeszłym roku ukazały się rekomendacje ekspertów dotyczące diagnostyki i profilaktyki zespołu FASD (Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych), które  zawierają część profilaktyczną z materiałami dotyczącymi tego, jak rozmawiać z kobietami planującymi ciążę, na co zwracać uwagę. Natomiast większa część tego dokumentu jest przeznaczona dla specjalistów mających już kontakt z noworodkiem czy dzieckiem, tych, którzy będą je diagnozować z powodu występujących zaburzeń rozwojowych. Celem jest sprawdzenie podejmowanych działań diagnostycznych, czy występujące zaburzenia mogą być pochodną ekspozycji na alkohol i wówczas trzeba będzie cofnąć się do wywiadu z matką i jej bliskimi, by dowiedzieć się, czy w ciąży pacjentka piła alkohol bądź zażywała inne używki. Powstałe rekomendacje wskazują, z jakimi specjalistami należy się spotkać, na co być uważnym, co skontrolować – choćby genetykę, metabolikę – gdyż istniejące objawy czy zaburzenia mogą mieć podłoże genetyczne, a nie alkoholowe bądź wynikać z nałożenia się tych dwóch czynników.

W ramach badań przesiewowych bardzo istotnym narzędziem jest wywiad z matką. Czy wypracowane przez zespół ekspertów narzędzie może przyczynić się do skruszenia oporów przed poruszaniem tematu alkoholu w diecie kobiet?

Sytuacją, z którą my się musimy zmierzyć w gabinecie – jest umiejętne zadawanie pytań. Oczywiście, kiedy zadamy pytanie: Czy pani pije? – otrzymamy odpowiedź, że nie albo rzadko bądź okazjonalnie. Padają takie odpowiedzi, gdyż takie są oczekiwania społeczne – że kobieta będąca w ciąży nie będzie piła alkoholu. Należałoby zadać sobie więcej trudu i zapytać o ilość alkoholu wypitego na urodzinach męża/partnera czy podczas zabawy sylwestrowej. Albo zapytać o to, kiedy kobieta ostatni raz piła jakikolwiek alkohol, gdyż należy pamiętać, że dla większości ludzi w Polsce piwo nie jest alkoholem, lecz traktowane jest jako napój chmielowy. Konsumenci zapominają o tym, że piwo zawiera alkohol i to czasem w stężeniu takim samym jak wino, kilkunastu procent – średnio piwo zawiera od 4 do 8 procent alkoholu. Warto uświadomić kobiecie czy mężczyźnie, jaka jest to ilość alkoholu, przeliczając na adekwatną ilość mocniejszego trunku, takiego jak wódka czy whisky.
Bardzo ważna jest umiejętność zadawania pytań, by nie zablokować i nie zastraszyć niepotrzebnie kobiety, która planuje być czy jest w ciąży, ale ją przekonać do tego, że spożywanie alkoholu w ciąży nie jest bezpieczne, gdyż nie jest znana bezpieczna dawka alkoholu dla płodu. Wiemy na podstawie badań przy jakich dawkach alkoholu wystąpią konkretne, szkodliwe objawy dla rozwoju dziecka, natomiast nie wiemy czy mała ilość alkoholu w przypadku konkretnej kobiety przyczyni się do wystąpienia szkód zdrowotnych dla dziecka. Wpływają na to osobnicze zmienne i nie mamy możliwości, aby dokonać konkretnej oceny.

Jak ocenia Pan szansę rozpowszechniania dobrych praktyk, w tym przypadku stosowania ujednoliconych narzędzi w diagnostyce FASD?
Sobie i swoim kolegom zalecałbym korzystanie z konkretnych testów, które pozwolą nam zebrać odpowiednie informacje i zorientować się, czy pacjentka spożywa alkohol. Na pewno warto również pytać o różne ryzykowne za
chowania, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że osoba, która zażywa marihuanę czy okazjonalnie jakiekolwiek inne używki – również może spożywać alkohol, i należy się temu dokładnie przyjrzeć. Dzięki wykorzystaniu testów można zadać kilka pytań, które pozwolą nam bardziej adekwatnie ocenić sytuację i zachowania prozdrowotne  pacjentki. Może się okazać, że zachowania są na tyle ryzykowne, że rekomendowane jest skierowanie kobiety do terapeuty uzależnień czy innego specjalisty. Może się także zdarzyć, że dzięki rozmowie będziemy pierwszymi osobami, które dostrzegą istniejący problem uzależnienia i może dzięki temu dodatkowo uda się przekonać pacjentkę do leczenia, choć – jak wiemy – jest to trudne zadanie, gdyż osoba uzależniona musi sama chcieć podjąć leczenie.

Jakie powinny przyświecać cele diagnostom na kolejne lata działań w tematyce FASD w Polsce?
Jeśli chodzi o zalecenia dotyczące diagnostyki, należy przeprowadzić szkolenia dla osób, które są związane bądź chociaż ocierają się o problem FASD. Wówczas pozwoli to rzeczywiście ujednolicić sposób postępowania, rozpoznawania, diagnozowania i dalsze działania – tak profilaktyczne, jak i podejmowane interwencje po rozpoznaniu FASD. Należy pamiętać i przekazywać informacje o ośrodkach diagnostycznych, które już powstały w Polsce. Natomiast dodatkowym dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie kilku ośrodków modelowych, do których można by było kierować rodziców, opiekunów czy też dzieci, ponieważ część tych dzieci nie będzie z biologicznymi rodzicami, tylko będą przebywać w domach dziecka czy w innych formach opieki zastępczej. Aby dzieci te również były dobrze zdiagnozowane i prowadzone, warto, by kilka takich ośrodków w Polsce działało, posługując się jednolitymi procedurami. Oprócz tego, że diagnozowałyby dzieci, to również prowadziłyby szkolenia dla osób, które mają z nimi kontakt na co dzień. Uczestnicy szkoleń niekoniecznie musieliby tworzyć później nowe ośrodki diagnostyczne, ale ważne, by w codziennej pracy miały odpowiednią wiedzę jak postępować i gdzie kierować  pacjentów.

Specjalista, niezależnie jakiej dziedziny, mając kontakt z pacjentką, która w ciąży spożywa alkohol w ilościach uznawanych za wysoce ryzykowne i niebezpieczne dla rozwoju dziecka, powinien od razu skierować ją do takiego ośrodka, żeby jej pomóc i zająć się później dzieckiem. To by skróciło drogę od rozpoznania do podjęcia dalszych działań i postępowania z rodziną oraz z dzieckiem.

Jakie powinny przyświecać cele praktykom na kolejne lata działań w tematyce FASD w Polsce?
Aby wszystko, o czym wspominałem, miało szansę się rozwijać, żeby nie rodziły się dzieci eksponowane na alkohol w życiu płodowym, to – opierając się na rekomendacjach, różnego typu zaleceniach – należy rozwinąć szkolenie wielokierunkowe. Musimy szkolić studentów medycyny – nie tylko wydziałów lekarskich, ale też innych kierunków, takich jak nauki o zdrowiu, pielęgniarek, ratowników, żeby każdy z nich miał świadomość tematu Ponieważ swoim autorytetem medycznym jesteśmy w stanie oddziaływać nie tylko na naszych bezpośrednich pacjentów, ale również na nasze otoczenie. Przekazywanie informacji – jesteś w ciąży, nie pij piwa, nie pij wina będzie inaczej odebrane, gdy powie to lekarz, ratownik czy pielęgniarka niż osoba niezwiązana z medycyną. Myślę, że trochę nasz autorytet będzie działał. Dlatego też szkolenia dla młodych kadr medycznych są niezbędne. Na pewno też ważne jest przypominanie lekarzom o FASD, a głównie lekarzom rodzinnym, ginekologom i ginekologom położnikom, gdyż wiadomo, że są to grupy, które najczęściej będą miały okazję spotkania z kobietami i szansę poruszenia tego tematu również z partnerami pacjentek. Gdyby też na przykład chirurdzy pamiętali, że jeżeli trafia do nich ktoś z wypadku i jest po spożyciu alkoholu, warto o tym wspominać, szczególnie kobietom w wieku rozrodczym, że alkohol stał się przyczyną wypadku, ale również będzie miał wpływ na ich inne funkcje życiowe i na przyszłe potomstwo.

Jakie cele powinny przyświecać profilaktykom zajmującym się tematyką FASD w Polsce?
Treści profilaktyczne powinny być kierowane do kobiet już na etapie edukacji szkolnej, jak również do osób dorosłych: edukacja i jeszcze raz edukacja – jaki wpływ ma alkohol, i w ogóle używki, na możliwość zajścia w ciążę, donoszenie ciąży i urodzenie zdrowego dziecka. Dziecko może się urodzić wizualnie zdrowe, ale potem może się okazać, że na przykład nie daje sobie rady w szkole. Tak więc istniejący problem rozwojowy możemy zauważyć po latach, a nie bezpośrednio po urodzeniu się dziecka. Musimy uświadamiać wszelkimi możliwymi środkami, oczywiście różnego typu kampaniami społecznymi także, ale przede wszystkim bardziej celowanymi działaniami, takimi jak przekazywanie wiedzy na temat szkodliwego wpływu alkoholu na organizm kobiety w ciąży i jej dziecka do  poradni ginekologicznych czy u lekarza rodzinnego, czy w szkołach, czy na uczelniach. Działania takie będą na pewno  skuteczniejsze niż kolejna kampania społeczna w telewizji. Trzeba pamiętać o doborze odpowiednich kanałów komunikacji, gdyż telewizja już do młodego pokolenia nie trafia obecnie są inne źródła, choćby takie jak Instagram. Ponadto istotny jest sposób komunikacji; żeby trafiał do młodego pokolenia, myślę, że niezbędne jest zaangażowanie młodych ludzi i żeby to oni byli ambasadorami tematyki FASD, aby mówili o szkodliwości alkoholu. Ich przekaz może być o wiele silniejszy niż przekaz specjalistów.